RecyklingART

Sadzę, że warto przytoczyć tutaj wypowiedz Kazimierza Obuchowskiego;
Nie każda idea wspomaga podmiotowość człowieka. Zwłaszcza nie każda idea przyjęta ufnie i naiwnie. Zbyt łatwo przekształca się ona w konkret. Wspomnę tutaj o zjawisku, które polega na tendencji mózgu do zastępowania modelu obrazem. Jest to swego rodzaju uzasadnione biologicznie „lenistwo mózgu”, który gdy nie jest zmuszony do podejmowania trudniejszej pracy, samoczynnie przechodzi na parametry pracy lżejszej. Taka lżejszą pracą jest operowanie obrazami, zamiast modelami.
I dalej:…Kryterium odróżnienia modelu i obrazu jest dość proste. Model „żyje”, da się przekształcić, można zmieniać jego formę bez zniszczenia jego „istoty”.
Model – teoria, aby istnieć wymaga nieustannego odnawiania, kreowania na nowo. Model nigdy właściwie nie JEST. On STAJE SIĘ, tak jak i osobowość.
Wstrzymany w ruchu, nie przekształcany przez umysł poznającego, a tylko rejestrowany, martwieje, pozostaje zestawem słów, znaków, bodźców emocjonalnych. Raz wyuczony panuje nad człowiekiem, kontroluje go i stwarza złudzenie działania ideowego. (Obuchowski, s 90-91).

Zrozumienie konkretnych przedmiotów zbliża do zrozumienia siebie. Zrozumienie siebie sprzyja zrozumieniu innych.

Wszystko, co tutaj omawiam, cała ta praca na drodze „od przedmiotu do podmiotu” to nic innego jak ciągły niekończący się dialog, niezwykle istotny proces komunikowania się.

 Czy mówiąc o rzeczach, wypada wystawiać na widok publiczny fragmenty samego siebie przyklejonego do rzeczy?...
Koniec z ideą czystego przedmiot na wprost czystego podmiotu. Podmiot nie może zostać oczyszczony ze swojego bagażu skłonności, gustów, talentów i dziwactw. Pozbycie się tego wymaga wielkiej brutalności. Aby mieć czyste sumienie, sumienie pozbawione wyjątkowości, wyprane z cech szczególnych, zredukowane do swojej trancendetalnej czystości, należy zdeptać pamięć, przemielić emocje, ogołocić wnętrzności, usunąć ślady ciała, wszystko to, co tworzy realną tożsamość. Rezultatem takiej operacji byłaby najczystsza sztuczność, umysłowy byt postawiony na wprost równie jak on abstrakcyjnego.
(Dront, 2005, s. 53